[Refren]
Znowu zrobię mini banger i go schowam do szuflady
Mógłbym zrobić na nim pengę, ale dziś już nie dam rady
Może kiedyś w stanie będę, ale chyba czas do łóżka
Namieszane mam już we łbie a ściągnąłem tylko buszka
[Zwrotka 1]
Sypię z bani patentami - znowu kipi mi z gara
Nawet nie muszę się starać, keepin' it real, wiara
Czekam na aranż, spijam browara w starych asicsach
Choć mam rozpiździaj w masterach, mixach
Ciężko ruszyć to w przód, bo nie mam pengi na ruch
Ważne, że pełna paka tyksu i wytężony słuch
Ważne, że czuję gruby groove i mam flejwę jak chuj
A Ty to katuj, zjaraj wuchtę batów, dobrze się skuj
Przy tym dobrze się czuj - nie znam się na kompresji
Mam w chuj koncepcji by zrobić gnój
Nie miej pretensji, że słuchasz pre-wersji
Bo to są lata lekcji więc lepiej japę stul
Z ATZem zawsze gadasz o projektach na imperce
Nie wiedząc, że to gówno to jest całe moje serce
Wolę gadać o brzmieniu a nie o pendze
Dziś chowam tjuna do szuflady ale wrócę tu na prędce
[Refren]
Znowu zrobię mini banger i go schowam do szuflady
Mógłbym zrobić na nim penge ale dziś już nie dam rady
Może kiedyś w stanie będę ale chyba czas do łóżka
Namieszane mam już we łbie a ściągnąłem tylko buszka
[Zwrotka 2]
Halo, halo - wysyłam message, nie macham białą flagą
Ziomal montuje footage, a ja szukam menago
Łapię się z gua guą, undada trzęsie rap grą
Wiemy czego skurwysyny pragną
Ale kto ma patenty ten ma w dupie względy mody
To gówno to coś więcej niż tylko props i zbędny skowyt
Biznesy chowam
W odbyt, nigdy nie chciało mi się prosić
Od rapu odwyk tylko, bo z rapem lubię popić
Albo to stereotyp, dziś robię mini banger, choć nie mam za to floty