Miły ATZ
Skąd
[Refren]
Pytasz mnie, albo nie
Skąd się wziąłeś, Emil Blef
Ważne że znów gadać chce
Mądre rzeczy, tyle wiem
Pytasz mnie, albo nie
Skąd się wziąłeś, Emil Blef
Ważne że znów gadać chce
Mądre rzeczy, tyle wiem

[Zwrotka 1: Emil Blef]
99, szlug za blokiem
Poszedł sygnał, coś jak token
Gasną światło ziomków okien
Wylewają się potokiem
My od deski, żadne karki
Wypalami bez pojarki
Poka poka, są samarki
Najarani, śmiech i Smarki
Jeszcze no-name, ziom bez marki
Tylko deska i browarki
Szkoła bez szans na uniki
Zapal szluga, weź to wypij
Bójki w kiblu, narkotyki
Łatwo można wpaść we wnyki
Znasz to miejsce, wiеm bez lipy
Popatrz na uliczne klipy
[Interludium: Emil Blef]

[Refren]
Pytasz mnie, albo niе
Skąd się wziąłeś, Emil Blef
Ważne że znów gadać chcę
Mądre rzeczy, tyle wiem
Pytasz mnie, albo nie
Skąd się wziąłeś, (Emil Blef!)
Ważne że znów gadać chcę
Mądre rzeczy, tyle wiem

[Zwrotka 2: Emil Blef]
Dwutysięczny, dzwoni Mes
Pisz coś szybko no i jedź
Jak skateboarding, to zarapuj
Wziąłem tekst i słodki napój
Reszta to schematy [?]
W studio demo, props chłopaków
Nie ma jeszcze viewsów, like'ów
Ja odróżniam scratch od cutów
Flexxip okupuje listy
Na koncertach ręce, gwizdy
Szybko mija czas mielizny
Ja poezja, Mes ma blizny
Na osiedlu fame artysty
Coraz częściej zysk jest czysty
Jedna płyta, a nie tryptyk
Ja odbijam, Flexxip wystygł
W czasie kiedy rap to moloch
Hajs zarabia hip-hopolo
Ja po cichu robię solo
Płyta Billing, jazz i polot
Moda sobie, ja na bakier
Męczy mnie ten brud i zamęt
Milknę w rapie na dekadę
Jak coś tworzę, to reklamę
[Refren]
Pytasz mnie, albo nie
Skąd się wziąłeś, Emil Blef
Ważne że znów gadać chcę
Mądre rzeczy, tyle wiem
(Emil Blef!)
Pytasz mnie, albo nie
Skąd się wziąłeś, Emil Blef
Ważne że znów gadać chcę
Mądre rzeczy, tyle wiem

[Zwrotka 3: Miły ATZ]
Dwa zero jeden jeden, piętnaście lat na karku
Na ścianie mój pierwszy wrzut
Miałem tylko samozaparcie i crew, od którego pochodzi ten skrót
GPC ATZ, mówili że hip-hop is dead
Ale dla mnie to bzdet
Nagrywałem to na pożyczony mic
Nie wiedziałem co to fejm ani co to hajp
A na zabój pokochałem groove nowojorski
Który wzbudził we mnie twórczy aspekt
To były wstępne wnioski, nim zaczął się stawać bronią jak kastet
Ciąglę robiłem te głoski, patenty mieliśmy własne
Doszło to do ekip spoza ośki
W końcu zatrzęsło całym miastem
Naturalnie WLKP potem Sopot
Gdynia, Gdańsk, Unda, Mordor
Dyktafon na dachu falowca nagrany, by w podziemiu robić pogrom
Wciąż do mnie powraca ta opcja
Zdaję se sprawę, jaki był jej ogrom
Dzisiaj gramy to na festiwalach nad Wisłą, Wartą i Odrą
Badaj archiwum, digguj ATZ-a zaplecze
[?] na niejednym gigu
Linijki ostre jak miecze
Staroszkolni gracze sprawowali pieczę
Od nagrywek na chujowym sprzęcie
Stąd wziął się ten styl i zaklęcie
Nawet jak zrobię ten hajs, to śmierdzi
Podziemny sound do śmierci; bass
(Bass)