[Zwrotka 1: Jan-Rapowanie]
Niby nie znam życia odkąd się wyniosłem z chaty
Najpierw byłem wciąż pijany, a później jeszcze bogaty
Leciałem z kolczykiem tak jak młody Małysz
I jak na mnie do tej pory to jest szczyt ekstrawagancji
Nie ma bitu na którym bym nie dał rady rzucić smęta
Tak mi mówi ziomek, końce świata przeżywam odkąd pamiętam
Będąc w LA po Buforze myślałem, że to jest koniec
Potem zagrałem dwie hale solo, zamieszkałem w Skodzie
Myślałem że to jest koniec, widząc pierwszy raz atak padaczki
Muszę trochę się pospieszyć, żeby wrócić dać mu tabsy
Młody z uśmiechem na buzi uczy odpowiedzialności
Kiedyś wszystko bym odwołał, kiеdyś wszystko bym przełożył
Całe życie chciałеm się wymigać
Całe życie coś przełożyć, bawić, kimać
A dorosłość mnie dojedzie, nie zamiotę jej pod dywan
Robię to, co trzeba robić, dzisiaj czuje się jak sig...
Rewind... (yo, yo, yo)
Czuję się jak gigant
[Refren: Jan-Rapowanie]
Uwierz, że ja serio nie wkręcam
Serio zerkam w kalendarz
Ciągle brakuje miejsca
Serio mam tam zajęcia
Uwierz, że ja serio nie wkręcam
Serio zerkam w kalendarz
Wiesz, że tam ciągle brak miejsca
Kiedyś bym nie powiedział
Uwierz, że ja serio nie wkręcam
Serio zerkam w kalendarz
Ciągle brakuje miejsca
Serio mam tam zajęcia
Uwierz, że ja serio nie wkręcam
Serio zerkam w kalendarz
Wiesz, że tam ciągle brak miejsca
Kiedyś bym nie powiedział
[Zwrotka 2: Kuban]
Janek no i co, wszystko okej?
Długo nas nie było, dużo trosk no i kobiet
U ziomali spałem wtedy rok na podłodze
I kolejna mi mówiła: "Zarób sos to oddzwonię"
Chcieli mnie do juree rapowego mam talent
Odrzucałem już występy od największych marek
I nie powiem ile razy mnie widzieli w reklamie
I był czas na to wszystko, ale chęci nie miałem
Teraz goni nas dorosłość
Przyjeżdzają psy, to nie robi się gorąco
I moje patusy mają domy na wyłączność
Ale pozostały im nałogi i samotność
W moim kalendarzu same loty i recordy
A na terminalu stewardessy biorą podpis
Wiozę się pomału, bo niejeden się już rozbił
Bałem się koszmarów, a to teraz moje ziomki
[Refren: Jan-Rapowanie]
Uwierz, że ja serio nie wkręcam
Serio zerkam w kalendarz
Ciągle brakuje miejsca
Serio mam tam zajęcia
Uwierz, że ja serio nie wkręcam
Serio zerkam w kalendarz
Wiesz, że tam ciągle brak miejsca
Kiedyś bym nie powiedział
Uwierz, że ja serio nie wkręcam
Serio zerkam w kalendarz
Ciągle brakuje miejsca
Serio mam tam zajęcia
Uwierz, że ja serio nie wkręcam
Serio zerkam w kalendarz
Wiesz, że tam ciągle brak miejsca
Kiedyś bym nie powiedział
Uwierz, że ja serio nie wkręcam
Serio zerkam w kalendarz
Ciągle brakuje miejsca
Serio mam tam zajęcia
Uwierz, że ja serio nie wkręcam