Vito Bambino
Diler liter
[Zwrotka 1: Fokus]
Diler, jedna sztuka na smak, potem będziesz chcieć
Więcej i więcej z biegiem lat. To magia
Liter, składają się ot tak, niczym nuty w
Muzykę, to coś więcej niż rap. Ta muzyka ma
Lecieć nad miastem jak dron, zobacz to, to
Przecież twój rodzinny dom. Zachód słońca w
Lecie i ty, i twój ziom. Dzisiaj dostaniesz w
Komplecie, to do twoich rąk
Ten pełen wspomnień sen
Śni mi się co dzień, nie zapomnę, wiem
Przywołuję go za pomocą liter
Zmieniam w muzykę te zapisane w zeszycie
Są mi bliskie chwile te wszystkie, stąd jestem kim
Jestem i to oczywiste, bo to ta muzyka koduje się jak zapach, pachnie ostatnim ogniskiem tego lata, czujesz to

[Refren: Vito]
Ja i litery mamy deal, ja i słowa mamy układ
Mówię im prawdę, bo im ufam
One i ja kamuflaż, tak długo już omijamy szuflad-y
Raz dużo, raz susza. Raz masz, raz szukasz
Sy-laby, aby się lubiły, to jest ważne
Będą stały obok siebie już na zawsze
Muszą móc na siebie patrzeć
Mieszkają w tym samym takcie
[Paf! Paf!] Bierz bucha, trzymaj w płucach
Jeszcze nie wypuszczaj
Ciekawe, co cię wzrusza
Słowa i ja, między nami interpunkcja
[Zwrotka 2: Rahim]
Na stronie gonię zarówno twarde i miękkie
Gdy bit na przynętę równo rusza bębenkiem
Na fonię wrzucam tak namiętnie, jak chętnie
Litery dźwiękiem zaklęte w piosenkę
Wertuję alfabet, sortuję nawet te słabe
Ą na język dam radę wycisnąć spomiędzy AB
Się gra, się ma wprawę, bom weteran nie kadet
Od zera do teraz rośnie w pion ma wieża Babel
Jadę poza układem, ruszam bez popychu
Bez pychy i beefów podchodzę do hieroglifów
Może trzeba im szlifu lub złotego wytrychu
Z podziemi do szczytu, z nadiru do zenitu. I tu
Przyklejony do krzesła majstruję coś ekstra
Kreuję twory jak Tesla, utwory pełne przesłań
Nie omieszkam zaprzestać, zakończyć ów spektakl
Nim zostawię niesmak jak cierpka pestka

[Refren: Vito]
Ja i litery mamy deal, ja i słowa mamy układ
Mówię im prawdę, bo im ufam
One i ja kamuflaż, tak długo już omijamy szuflady
Raz dużo, raz susza. Raz masz, raz szukasz
Sylaby, aby się lubiły, to jest ważne
Będą stały obok siebie już na zawsze
Muszą móc na siebie patrzeć
Mieszkają w tym samym takcie
[Paf! Paf!] Bierz bucha, trzymaj w płucach
Jeszcze nie wypuszczaj
Ciekawe, co cię wzrusza
Słowa i ja, między nami interpunkcja