Powoli nad miastem
Rosną pomarańcze
Jedną zrywam, bo do wina taka będzie w sam raz
Tęsknisz za wiatrem we włosach
Za nad miastem na bosaka
Tak, ja wiem
Ja wiem
Ja wiem
Pewnego dnia
Ty i ja
Odlecimy znów
Od złego świata
Uratować
Pewnego dnia
Ty i ja
Odlecimy znów
Od złego świat
Uratować
A tymczasem pozwól, że zrobię dla ciebie co mogę
Dla ciebie mam czas
Uszyję ci strój supermanki
A sam, supervillain, zrobię skok na bank
Polecimy wyżej, niż do chmur
Pokaż mi planetę, gdzie jest beautiful
Postawimy płot, przywieziemy Schrott
Powiemy, że nasze to
Jeszcze tylko trochę
Silna bądź
Będzie po robocie