Dziewczyno pij, pij, pij, pij, pij
Trzy, dwa mleko na noc przed snem
Rano będziesz większa we właściwych miejscach
([?])
Dziewczyno jedz, jedz, jedz twaróg
Z innych podobnie tłustych towarów
Sięgaj po masło, aż zrobi się ciasno
I dumnie ją noś
Jeśli jakaś inna szprycha woli ciężko oddychać
Która w końcu chudsza się kłócą
Po to chodzą biegać, bo nie mają na czym usiąść
A ty, widzę, że masz bagaż
Jak wchodzisz po schodach to spadasz
Do tyłu, nie oszukasz grawitacji
Przyciąganie nie szkodzi, kochanie, mua
Pokaż co mama dała ci na drogę
Ja ci powiem prawdę, pozwolisz, że sprawdzę
Tak na pierwsze oko wszystko jest okej
Muszę bliżej trochę wiesz, moje oczy nie ten wiek
Świetnie, dziękuję wiesz, dobrze wiedzieć co kupujesz
Cho na bata do mnie bo ja mieszkam niedaleko
Mieszam dobrą herbę
Może ci podejdzie
A co do testu, zdałaś
W dobrym stanie i widzę, że dbałaś, masz stempel
Widzimy się za rok i pamiętaj jeśli robisz krok tu ma robić hop
Odprowadzę cię wzrokiem
Bo jestem dżentelmenelem