Asster
BŁĘDNE KOŁO
[Intro: Bary]
Pan, na które piętro? Ja Panu wcisnę. Jedziemy na sam dół, hahahaha, taaa
Ey, Leeny cook this shit up

[Zwrotka 1: Bary]
To moja nagroda, czy to moje piętno
Was zostawiam w tyle, no a zwiększam ciągle tempo
Ty trochę przyhamuj i weź zbastuj piętą
Znów biorę coś, ja nie powinienem, wiem to

[Refren: Bary]
Znowu jestem po czymś
Robiliśmy przerwy i tak dalej się to toczy
To jest moje błędne koło, w nim się kręcę nie mam dosyć
Ty nie przetniesz cięciwy, nawet jak użyjesz kosy
Znów-znów się łapie na tym, po roślinie mrużę oczy
Ty przymrużasz oko, kiedy ziom szuka pomocy
Moje odstające ucho, pomaga słyszeć ich głosy
Czasem nie wiem, jak mam pomóc, ale zrobię, co w mej mocy

[Zarefren: Bary]
To jest moje błędne koło
To jest moje błędne koło (Ahaa)
To jest moje błędne koło
To jest moje błędne koło
[Zwrotka 2: Bary]
Chcę, żebyście pochowali mnie z zeszytem, długopisem
Przez minutę róbcie hałas, a nie pierdoloną ciszę
Siedzi w bani mi myśl o śmierci, przez to wiem, że kocham życie
Bo nie słucham śmieci, kiedy mówią o zasadach
Ty byś tego nie przeżył, więc nie pytaj, skąd ta zmiana
Mam zblanszowany łeb, czy wyglądam na kucharza?
W gastro zapierdalałem, bez czasu, żeby się mazać
Ciężko pracowałem, wsiadam w furę, teraz jazda!
Teraz to gwiazda
Kiedyś pseudo raper, tak mówiły typy z miasta
Dalej ten sam typ, inna marka zegarka
Od kiedy jestem młody, ze mną ta sama garstka

[Refren: Bary]
Znowu jestem po czymś
Robiliśmy przerwy i tak dalej się to toczy
To jest moje błędne koło, w nim się kręcę nie mam dosyć
Ty nie przetniesz cięciwy, nawet jak użyjesz kosy
Znów-znów się łapie na tym, po roślinie mrużę oczy
Ty przymrużasz oko, kiedy ziom szuka pomocy
Moje odstające ucho, pomaga słyszeć ich głosy
Czasem nie wiem, jak mam pomóc, ale zrobię, co w mej mocy

[Zarefren: Bary]
To jest moje błędne koło
To jest moje błędne koło (Ahaa)
To jest moje błędne koło
To jest moje błędne koło
[Zwrotka 3: Asster]
Znowu wracam, znowu to samo
Temat suki, siano, Łódzkie „Las Vegas Parano“, czaisz?
Yeah, nie raz zdrowia brakowało
Mam tylko nadzieję, że nie zabraknie dla moich braci
Yeah, jak jedziemy to wyżej
Yeah, nie chcę wracać już tam
Wszystkie moje głowy na pozycje
Skierowani na to, żeby rozjebać ten kraj
Tyle hitów w takim wieku, to jest talent
Parę-parę pak, to jest grass, a nie talerz
Nawijasz na uszy udon, pojebane
Osiągnąłem dużo więcej, robiąc coś, z czego się śmiałeś
Dziewiętnaście kończę w sierpniu, mam na ścianie kurwa złoto
Z Łodzi jednooki gówniarz, podbij do tego cioto
W każdym mieście w Polsce, otwieramy koło
Rodziców karmię dumą, już o przyszłość się nie boją

[Refren: Bary]
Znowu jestem po czymś
Robiliśmy przerwy i tak dalej się to toczy
To jest moje błędne koło, w nim się kręcę nie mam dosyć
Ty nie przetniesz cięciwy, nawet jak użyjesz kosy
Znów-znów się łapie na tym, po roślinie mrużę oczy
Ty przymrużasz oko, kiedy ziom szuka pomocy
Moje odstające ucho, pomaga słyszeć ich głosy
Czasem nie wiem, jak mam pomóc, ale zrobię, co w mej mocy
[Zarefren: Bary]
To jest moje błędne koło
To jest moje błędne koło (ahaa)
To jest moje błędne koło
To jest moje błędne koło

[Zwrotka 4: vkie]
Yeah, BigVkie
Ziomal wali to już drugi tydzień, kurwa mocny kolo
Jak się wyjebie na ryj skuma, że to błędne koło
Mogą kurwa zaczepiać, jeśli tylko pierdolą
Się bujaj z tą kurwą, ja się bujam z mamoną
Ja też żyłem w tym kole, byłem w gównie tak długo
Żaden chwast, jestem z betonu różą
Yeah, wskoczyliśmy górą, każde słowo małej ćpunki moje ziomy odpulą
Co jest kurwa agenci?
Co tydzień pięć cyfr — tak się kręci
Błędne koło, zmieniłem na koła
Z twoją siorą, bądź pewien, że podołam
Wszedłem na salon, ale nie wyszedłem z pola jeszcze
Mówią, że ze wsi, zawsze będę dumny, skąd jestem
Leszcze, mówią, żebym pokazał więcej
Pizdo jak gramy w Polsce, to pogo jest wściekłe (Let's go, let's go)
Tyle jebanych gróźb, ale jeszcze nie uciekłem jakoś (Jakoś nie kurwa)
Kurwy chcą znaczyć coś, ale się w mieście tracą (Let's go, let's go)
Nowy ciuch, nowy swag, nowy check mam na sobie szmato
Gdzieś mam iść gdzieś mam być a kurwa kto zapłaci za to

[Outro: vkie]
Hahah, BigVkie
Yeaaa, BigVkie
Ey, Leeny cook this shit up