[Intro]
Kookup, whats up?
Wow, wow, wow, wow
Wow, wow, wow
[Refren]
Twarze, już nie takie same, jak wcześniej, jak ja
Kurewskie zmiany, na przestrzeni lat
Trochę bolało i bardzo bolało, kiedy ranił, tylko ten jebany świat
Podbijamy, od was, nie znajdziecie nas
Pliki gonię, muzyka na pierwszy plan
Wiadomości od was mijam, jak jebany SPAM
Przywitał czasy, na z wedle zmian
[Zwrotka]
Potrzebuję tego, nie potrzeba was
A Ty się dobijasz, jak próbuję spać
Ta suka jest głupia, to zrobię na raz
Nie macie tu kluczo, z nadziei, on twarz
Ją pożeram, jak chcę spokoju, nie melanż
Na scenie, przechodzą, chcę rad
To nie jest muzyka, z serca
Mogło być paranoik na mnie
Ale paradoksalnie, to nie powinni mówić naprawdę nic
Jebie scenę, chcemy pliki i liść
Muzyka działa na nas lepiej, niż pills
Pora na to żeby się, odizolować od was
Monotematyka, ale tak wychodzi spontan
No ona to pożąda, to dostanie tonga, jak bomba
To siada na głowę, jak bomba
[Bridge]
Wow, to siada na głowę, jak bomba
Wow, to siada na głowę, jak bomba
Wow, to siada na głowę, jak bomba
Aaa...
[Refren]
Twarze, już nie takie same, jak wcześniej, jak ja
Kurewskie zmiany, na przestrzeni lat
Trochę bolało i bardzo bolało, kiedy ranił, tylko ten jebany świat
Podbijamy, od was, nie znajdziecie nas
Pliki gonię, muzyka na pierwszy plan
Wiadomości od was mijam, jak jebany SPAM
Przywitał czasy, na z wedle zmian
[Outro]
Przywitał czasy, na z wedle zmian, woow
Przywitał czasy, na z wedle zmian
Przywitał czasy, na z wedle zmian, woow
Przywitał czasy, na z wedle zmian