[Zwrotka 1]
Obserwuję pracę mojego rodu, odważnego i chłopięcego
Bawiącego się gdzieś między miłością a przemocą
Wzywając do dołączenia do nich, nieszczęśliwych i radosnych
Trzęsąc skrzydłami swojej straszliwej młodości
Świeżo odrzucony w jakimś zamarzniętym oddaniu
Nie mogłem już być sam ani sobą
Zataczając się jak bezdomny w otwarte ramiona
Bez braków w ohydzie, bez protestu z mojej strony

[Refren]
Z jej słodkim oddechem i tak złośliwym językiem
Jest aniołem małej śmierci i kodeinowej sceny
Z jej słomkowymi blond włosami, ramionami twardymi i szczupłymi
Jest aniołem małej śmierci i kodeinowej sceny

[Zwrotka 2]
Czując się bardziej ludzki i uzależniony od jej ciała
Kładę swoje serce wraz z resztą u jej stóp
Świeżo z pól, całe w odorze i żyzne
Krwiste i surowe, ale przysięgam, że jest słodkie

[Refren]
Z jej słodkim oddechem i tak złośliwym językiem
Jest aniołem małej śmierci i kodeinowej sceny
Z jej słomkowymi blond włosami, ramionami twardymi i szczupłymi
Jest aniołem małej śmierci i kodeinowej sceny
[Bridge]
Oh, oh, oh, oh
Oh, oh, oh-oh
Oh, oh, oh, oh-oh
Oh, oh, oh

[Zwrotka 3]
W bezpańskim zamęcie błądzę po betonie
Zastanawiam się, czy teraz lepiej, skoro przetrwałem
Zgrzytanie osądów i argumenty pokonują słodycz
Ciepło jej oddechu w moich ustach, żyję

[Refren]
Z jej słodkim oddechem i tak złośliwym językiem
Jest aniołem małej śmierci i kodeinowej sceny
Z jej słomkowymi blond włosami, ramionami twardymi i szczupłymi
Jest aniołem małej śmierci i kodeinowej sceny
Z jej słodkim oddechem i tak złośliwym językiem
Jest aniołem małej śmierci i kodeinowej sceny
Z jej słomkowymi blond włosami, ramionami twardymi i szczupłymi
Jest aniołem małej śmierci i kodeinowej sceny