[Zwrotka 1]
Wiem, że psychozę najbardziej obnażają samotne noce
Wzmacnianej przez frustracje, z której wiedzę wyniosłem
Ale osoby mej poważanie nie idzie w parze z patosem
Temu że determinację tak wiele łączy z chaosem
A Problem z percepcją Rzutuję na ambicję
Bo Super ego identyfikuję z altruizmem
Mały chłopczyk efektem motyla w atomizmie
Wiem co czułby Demokryt widzący Hiroshime
Rozumiesz? Z tej strony dzieciak który w kolorze indygo widzi własną infantylność
LĘK! czuje odkąd jakiś psychol mi zaadaptował implanty z liryką
W podświadomości słyszane głosy Symfonie brane rodem z Nosferatu
Wyrocznia delficka tak bardzo się boi bycia ghostwriterem mojego Fatum
Prywatne Stranger Things - ciemna i chłodna płaszczyna
Więc to co przeżywam to Horror vacui jak u Alphonesa Elrica
Żadna moja mania nie unika Konfrontacji
To nie do pokonania #Miyamoto Mushashi
Wrogowie za skórę trzymani niczym wakizashi
Ja między noname’ami tytułowany kenpachim
Nomen Omen dowodem że skille są mienia godne
Brane za żywą relikwię co profanują demagogie
I zamienią na kultu każdy nerwowy ośrodek
Gdy strugam sobie Persefonę z twojej kory mózgowej
(Beng Beng ) Co nie zabije To wzmocni nie kojarz z Behawioryzmem
Choć żaden ze mnie pies Pawłowa a ślinie się na Popkiller
Wiedzę przedstawiam za pomocą siebie bywa Hermetyczna
Kiedy ty nie wiesz co ze sobą począć ;Hermafrodyta
[Refren] x2
KEN – PA – CHI Silniejszy niż to możliwe
KEN – PA – CHI niniejszym ustalam granice
KEN – PA – CHI nie wchodź w drogę bo swego dobije
KEN – PA – CHI Idę z Bogiem gdy stawią mi krzyże[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]