[Intro: Opał]
Zadzwonię później (Później)
Zadzwonię później
Zadzwonię później
[Refren: Opał]
Zadzwonię później, gdy przestanie padać nieustannie u mnie
Stoję w przemoczonej duszy i koszulce
Nagrałem kilka głosówek w pustkę
Mała zadzwonię później
Zadzwonię później, gdy przestanie padać nieustannie u mnie
Stoję w przemoczonej duszy i koszulce
Nagrałem kilka głosówek w pustkę
Mała zadzwonię później
[Zwrotka 1: Opał]
Kilka tych kropel ułoży nam jakieś melodie uderzając w beton
Znam kilka słów, które leczą i nie mów mi proszę, że to tylko dobre placebo
Przez większość życia za lekko, żyliśmy lekką powieką jak niebo
Przez większość życia to wieczność, wystarczy chyba by znaleźć obecność i w tę noc
Z dobrą intencją zostawić deszczom przeszłość, na niej ustawić to kredo
Chyba już przeszło, przez to słyszę jak bełkot co inni o mnie powiedzą
Zdążyłem przeschnąć, potem na nowo być fresh co, zresztą, który to ostatni sezon
Dla tych co tęsknią, przez to, nie śpią przez noc (dla tych co wierzą)
Połącz ponownie w sobie, wodę, ogień, ziemię i wiatr
Zanim do końca zapomnę, jak to jest pamiętać nas
Ostatni raz zadzwonię, do duszy spotkanej w snach
Zanim zaginę w przyrodzie, jak ten betonowy kwiat
[Refren: Opał]
Zadzwonię później, gdy przestanie padać nieustannie u mnie
Stoję w przemoczonej duszy i koszulce
Nagrałem kilka głosówek w pustkę
Mała zadzwonię później
Zadzwonię później, gdy przestanie padać nieustannie u mnie
Stoję w przemoczonej duszy i koszulce
Nagrałem kilka głosówek w pustkę
Mała zadzwonię później
[Zwrotka 2: Gibbs]
Zabij we mnie czas, nie mogę z nim wygrać
Niestosowny brak, moich oczekiwań
Ciągle żyję pomiędzy, granicami obietnic
Nietrafionych intencji, odebranych jako obelgi, więc
Nie mam już siły kompletnie, czasem za duże ciężary by podnieść telefon
Dzwoni ktoś i ma ofertę, znaczy mam pomóc bo nic nie wymyślił lepszego
Miałem już na dłoni serce, dzisiaj z tej dłoni
Pozdrowię środkowym każdego
Schematy poznałem wszelkie zmienia się wartość, ale w oczach pazernego
Zadzwonię później do ludzi, których poznałem na jednej z tych ulic
Gdzie nie dawano nadziei, że przed losem można czasem zrobić unik
Połącz ponownie, z tymi co nie dadzą zgubić
Kiedy wyczują ode mnie altruizm, by nie musieli latami oczekiwać że
[Refren: Opał]
Zadzwonię później, gdy przestanie padać nieustannie u mnie
Stoję w przemoczonej duszy i koszulce
Nagrałem kilka głosówek w pustkę
Mała zadzwonię później
Zadzwonię później, gdy przestanie padać nieustannie u mnie
Stoję w przemoczonej duszy i koszulce
Nagrałem kilka głosówek w pustkę
Mała zadzwonię później