Kafar Dix37
Rana, która się nie goi
[Zwrotka 1: Kafar Dixon37]
Zbieram się do tego tekstu już dobrych kilka lat
Mijał czas, leciał świat, nie mogłem nic napisać
Bo jak płacz tylu osób umieścić w linijkach
By zbyt prosty i nienaturalny się nie wydał?
Bo co pomyśli rodzina, gdyby ktoś usłyszał
Że wspominam brata, syna, mimo, że czas mija
Ja gdzieś zawsze lecę obok, ale chwila
To dla Ciebie jest ten track i moja modlitwa
Nie mogliśmy zrobić więcej...
Byś był z nami, aby ciągle biło Twoje serce
Nie mogliśmy zrobić nic, tylko zbiórkę krwi
Twoja walka, nasze łzy, potem pogrzeb
Gdy w kościele leciał Nas - Just a moment
Potem Erykah Badu i The Roots, to był koniec
Coś na zawsze się skończyło i coś we mnie pękło
Kiedy słucham tych numerów, to jakbyś był tu ze mną
Cały kościół tonął, wszystko pochłonęły łzy
Morze łez, wszędzie łzy, tylko łzy, no i Ty
Świat zatrzymał się, jak teraz ten bit
A z cmentarza przez to wszystko nie pamiętam nic
Ta...
[Zwrotka 2: O.S.T.R.]
Gdybym odebrał sobie życie, w imieniu tych liter zwątpiłbym
W rodzinę, synów, mój scenariusz życzeń, wzniosłych chwil
By kilka dusz umarło ze mną
Choć są tacy co by czerpali z tego faktu przyjemność
Większość mojego pokolenia koks i hazard
Częściej niż na weselach odwiedzam ich na cmentarzach
Myślę: jestem następnych, zamach na moje dzieciństwo
Szybko ścignęła mnie praca, stąd paranoje by żyć wciąż
Jak byłem głodny, kradłem, grałem na ulicy
Wiem jak luksus kuje w oczy, gdy od zawsze wstajesz z niczym
Razem z kuzynem mieliśmy plany realizacji życzeń
Do dziś mam przed oczami, jak wisi martwy pod sufitem
Matce odjęło mowę
Trzy miesiące jak pokuta w imię łaski obwiniania się za zbrodnie
Tego nie da się zapomnieć, ogarnąć przez rozsądek
Rana, która się nie goi - krew wymieszana z octem