[Zwrotka 1]
Gdy zadzwonił Poszwixxx, mówi "mam złe wiadmości"
Nagle kości mrozi coś mi, bez litości
Ej, nie wiem skąd wiedziałem, że to B
Myślę nie, przecież niezniszczalny skurwiel jest
Myślę nie, ale przecież słuch mam całkiem niezły
Mimo, że i Łukaszowi słowa w gardle te uwięzły
Pytać jak, pytać gdzie, pytać kiedy
Powiedz teraz kurwa sam, co to zmieni
B. - tak, skurwiel nieprzeciętny
Pisał sztosy, nie piosenki i wiem, że
Nie chce, żebym go wybielił
Zjadł tu zęby (zęby), tak, dupy, towar i butelki
W głowie mętlik miał i od chuja miał pretensji
Tak do świata jak i siebie, już brakuje nam tu Ciebie
Cała scena od mainstreamu do podziemia
Cała scena, za dużo by nas wymieniać
[Refren]
B! Leci bomba tu na ziemię
B! Pije hiphopowe plemię
B! Od zgredów po małolatów
B! Bezczel naszych czasów
B! Leci bomba tu na ziemię
B! Pije hiphopowe plemie
B! Od zgredów po małolatów
B! Bezczel naszych czasów
[Zwrotka 2]
Zostawię to wychwalanie Twej osoby innym
Sam widziałeś tu to wszystko i czułeś się winny
Bezkrytyczny, niepokorny, nieomylny
Tak zostawmy to mordeczko i wypijmy
Nagle cała sprzedaż płyt i wszystkie wyświetlenia
Są tu dla nas, kurwa, kompletnie bez znaczenia
Żaden wers, żaden beat, tu tego nie zmienia
Żegnałeś się tyle lat, odszedłeś bez do widzenia
Nie ma Cię już z nami i nie będzie nigdy
Przekroczymy bramę i wtedy nawińmy
Kliczko, Aureole, no i Bene Nati
Szkoda, że tak szybko musieliśmy Cię stracić
Wrogowie oddali szacunek, nie kpinę
Boże, chroń rodzinę, myślę - synek
I aż kurwa mnie telepie, jazda ostra
Lepsza wersja Ciebie - Oskar
[Refren]
B! Leci bomba tu na ziemię
B! Pije hiphopowe plemię
B! Od zgredów po małolatów
B! Bezczel naszych czasów
B! Leci bomba tu na ziemię
B! Pije hiphopowe plemię
B! Od zgredów po małolatów
B! Bezczel naszych czasów