[Zwrotka 1]
Nie wiem, gdzie położę głowę wieczorem
Wciąż w podróży, wciąż przed nowym wyborem
Mogę, los dał mi przywilej - łap chwile
OK, łapię, biorę oddech wiem, że żyję
Czasem aparat robi zdjęcie, łapie miejsce
Pamięć łapie kontekst to co najważniejsze
Widzisz zamknięty w czterech ścianach gnijesz
Znasz tylko je, Ty i Twoja pętla na szyję
Każdy ma wybór, ja przemierzam czasu miejsca
Wśród ludzi z ludŹmi na ich i swoich ścieżkach
Czasem trzy tysiące z przeszkodami
Czasem spacer, porażki, za które sam płacę
Bez żalu jak Chobot trzy, sześć, pięć w podroży
Bez czasu na życie, by korzenie zapuścić
Nie chcę się łudzić, to nie ja, to mnie nudzi
Ja w różnych miejscach wśród różnych ludzi
[Refren]
Wciąż w podróży
W różnych miejscach, wśród różnych ludzi
W niekończącej się podróży
Do różnych miejsc, do różnych ludzi
Wciąż w podróży
W różnych miejscach, wśród różnych ludzi
W niekończącej się podróży
Do różnych miejsc, do różnych ludzi
[Zwrotka 2]
Żyję dla takich chwil, kiedy bierzesz haust powietrza
Krzyczysz - chwilo proszę bądŹ wieczna
W małej walizce zmieszczę wszystko co mam
W pamięci slajdy z wszystkich najlepszych lat
Szuflady w szafie, którą chętnie bym posprzątał
Szafa, gdzie tajemnice kryją się po kątach
Łajdackie życie po swojemu z biglem
Hej przygodo, bo chcę żyć jak najintensywniej
Jedna decyzja - sto tysięcy konsekwencji
Przypadki czy los, który miał się spełnić?
Dwoje ludzi, których życia drogi biegną obok
By przypadkiem kiedyś spotkać się mogły
Wszechświat, ruszyliśmy w swoją drogę
A gdzie do snu położymy głowę nie wie żaden z nas
W niekończącej się podróży
Do różnych miejsc, do różnych ludzi
[Refren]
Wciąż w podróży
W różnych miejscach, wśród różnych ludzi
W niekończącej się podróży
Do różnych miejsc, do różnych ludzi
Wciąż w podróży
W różnych miejscach, wśród różnych ludzi
W niekończącej się podróży
Do różnych miejsc, do różnych ludzi