Opał
Dam wiarę
[Przedrefren: Gibbs]
Jak mam ufać im? Powiedz, po co?
Dość kłamstw — one ciągle zawodzą
Daj znać ale, dam nam wiarę
W to, że przyjdę, gdy trzeba, na pomoc

[Refren: Gibbs]
Zostawmy, co złe, gdzieś za sobą
Co nas boli bardziej, niż słowo
Sam na stałe, w ciągłym szale
Szukam pytań, co dadzą nam wolność
Z nocnym, szarym dniem zapalę nam w oknie kilka świec
Wierząc, że gdy znikną w tle wywróżą nam spokojny sen
Wiedz, że z nocnym, szarym dniem zapalę nam w oknie kilka świec
Wierząc, że gdy znikną w tle wywróżą nam spokojny sen

[Zwrotka 1: Opał]
Pomyl ze mną dzień i noc, jeśli tak nam mówi instynkt
W biały dzień rozpalmy dom, lubię, że jesteśmy inni
Świece same zgaszą lont, gdy zobaczą, że wstaliśmy
Zdążymy odespać życie, które mogło nam się przyśnić
Obiecałеm sobie biec, żeby wеjść w nowe
To pewne, że z paru miejsc muszę wpierw odejść
Wyczuwam na plecach wydech, wdech
Wypuszczam w obieg za starych, bliskich i projekt
Za wszystko, co połączone
Zacząłem wierzyć, że może to w końcu da nam odpowiedź
Zacząłem wierzyć, że każdy moment może być ostatnim
Najpierw ustalmy dokładnie, czym dla ciebie jest ten płomień
A kiedy wreszcie zapłonie, obiecaj, że go nie zgasisz, ej
[Refren: Gibbs]
Zostawmy, co złe, gdzieś za sobą
Co nas boli bardziej, niż słowo
Sam na stałe, w ciągłym szale
Szukam pytań, co dadzą nam wolność
Z nocnym, szarym dniem zapalę nam w oknie kilka świec
Wierząc, że gdy znikną w tle wywróżą nam spokojny sen
Wiedz, że z nocnym, szarym dniem zapalę nam w oknie kilka świec
Wierząc, że gdy znikną w tle wywróżą nam spokojny sen

[Zwrotka 2: Gibbs]
Wiara czyni cuda, cudem było wierzyć we mnie
To moja natura posadziła mnie na glebie
Nie mogłem dłużej słuchać, jak fałszuje me sumienie
Najgorzej być ateistą, ale dla samego siebie
Kiedyś Ci opowiem, co się działo w tamte lato
Jak może zapłonąć ogień, podlewany porażką
Nie przewidział tego tarot, ani tato, ani na koncie saldo
Między Bogiem, a prawdą, żyłem realną fantazją, ej
Kilka starych świec trzymam już na zapas, wiesz
Odpalę kolejną, kiedy bliskich zgaśnie wiara gdzieś
Jeśli jeden płomień rozpali choć jedno z zimnych serc
Poczuję, że to, co robię ma jakiś sens

[Przedrefren: Gibbs]
Jak mam ufać im? Powiedz, po co?
Dość kłamstw — one ciągle zawodzą
Daj znać ale, dam nam wiarę
W to, że przyjdę, gdy trzeba, na pomoc
[Refren: Gibbs]
Zostawmy, co złe, gdzieś za sobą
Co nas boli bardziej, niż słowo
Sam na stałe, w ciągłym szale
Szukam pytań, co dadzą nam wolność
Z nocnym, szarym dniem zapalę nam w oknie kilka świec
Wierząc, że gdy znikną w tle wywróżą nam spokojny sen
Wiedz, że z nocnym, szarym dniem zapalę nam w oknie kilka świec
Wierząc, że gdy znikną w tle wywróżą nam spokojny sen
Wiedz, że...