Pezet
Ursynów 99
[Intro / Cut / Scratche: O$ka]
To Warszawa

[Zwrotka 1: Pezet]
Te okolice, w których toczy się życie
Sprawy przeżyte dawno temu w dzieciństwie
Wiele rzeczy, lecz to samo miejsce
Te same ulice na zawsze mi bliskie
Znajome twarze, które na mnie patrzą
Dwa płomienie, które nigdy nie zgasną
Ursynów, który pomaga mi zasnąć
Przywraca spokój i życia jasność
Pośród podwórek, na których się wychowuję
Osiedle, na którym ciągle przesiaduję
Przechowuję historie z mojego życia
Dzielnica, z którą wiążę przeżycia
W ścianach bloków zawarta tajemnica
Pozycja od dzieciaka w wiek dorosły
Znajome mordy, które tutaj wyrosły
Świat radosny wśród drzеw zielonych
I świat smutny, z innej strony patrzony

[Przejście: Onar]
Aha, aha, Onar

[Zwrotka 2: Onar & Pezet]
Ursynów wychowa cię na człowieka
Nawеt jak na początku kiepsko szczekasz
Przyjedziesz z daleka wszystko mi jedno
Płomienie świecą i świecić będą
To sprawą pewną jest i oczywistą
Że z moimi ludźmi żyjemy bardzo blisko
Wśród szarych bloków szukamy inspiracji
Dużo stylu, mało gracji, wiele konwersacji
Przeprowadzonych na różne tematy
(Nie zrozumiesz tego, jeśli jesteś niekumaty)
Zbędne awantury, przyczyny to bzdury
Najgłupsze jest to, że zaczyna człowiek, który
Nie ma zajęcia, celu przedsięwzięcia
Chce rozładować trochę napięcia
Ale trudno, taka jest już kolej rzeczy
Za każdego z nas każdy z nas poręczy
Ursynów – miejsce istnienia wielu ludzi
Każdy się kładzie śpi, budzi, marzy, łudzi
Nieważne – w lato, w lipcu, w zimie, grudniu
Tu miejsce kojarz zawsze na południu
[Refren / Cuty / Scratche: O$ka]
Szare podwórka – to Warszawa, Ursynów
To miejsce kojarz zawsze na południu
Szare podwórka – to Warszawa, Ursynów
To miejsce kojarz zawsze na południu
Szare podwórka – to Warszawa, Ursynów
To miejsce kojarz zawsze na południu
Szare podwórka – to Warszawa, Ursynów
To miejsce kojarz zawsze na południu

[Zwrotka 3: Pezet & Onar]
Szare podwórka co roku każdej zimy
Tutaj z przyjaciółmi spędzam całe godziny
Codziennie inny powód, żeby być z nimi
Trzymam się z tymi, którzy ze mną wiele przeżyli
Kolorowe szyby w tych oknach tysiącu
Które w letnie wieczory zawsze błyszczą w słońcu
Wielu pogromców ścian żołnierzy hardcoru
Bombują przystanki autobusowych postojów
W ursynowskim nastroju (Wieczna oaza spokoju)
Możesz spotkać tu ludzi mojego pokroju przekroju
Ulice na mapie zawarte
Korzenie, które nigdy nie są wytarte
Oddechy zaparte, człowieku, słuchaj
Zawsze jestem tu, gdy spokoju szukam
Dzielnica, którą od zawsze żyje moja dusza
Dwóch chłopaków; teraz w podwórko ruszam
[Zwrotka 4: Onar]
Ursynów z różnych rzeczy słynie
Ja z od dawna pogrążeni w dymie
Od zawsze wśród betonowych bloków
Wśród spraw przelotnych jak tysiące obłoków
Jedni ludzie żyjący bardzo skromnie
Jedni niemyślący przytomnie
Jedni przypieprzający się do mnie
Jedni to w ogóle zwykli przechodnie
Siedzący w oknie i po prostu marzący
Kiedy pan Bóg lepsze czasy włączy
Jeszcze świat się nie kończy, to przecież jasne
Każdy z nas ma sprawy własne
Własne miejsca, do których kocha wraca
Nikt nie lubi przecież długów spłacać
Rozumiesz? – (Rozumiem) – Tak to tu wygląda
Żyjemy w środku diabelskiego ronda

[Refren / Cuty / Scratche: O$ka]
Szare podwórka – to Warszawa, Ursynów
To miejsce kojarz zawsze na południu
Szare podwórka – to Warszawa, Ursynów
To miejsce kojarz zawsze na południu
Szare podwórka – to Warszawa, Ursynów
To miejsce kojarz zawsze na południu
Szare podwórka – to Warszawa, Ursynów
To miejsce kojarz zawsze na południu