O.S.T.R.
Feministki
[Zwrotka 1: Dobry Piotrek & O.S.T.R.]
Pieprzę feministki, Eliot Missy
Może mi buty czyścić
Mam w dupie dziwki jak Lil Kim
Niby niezależne pindy
Na pokaz lesbijki
Anorektyczki, wzorem McBeal Ally
Robią z nas cweli, ofermy
Bez męskości cienia
A przecież do sztucznego zapłodnienia
Też potrzeba spermy
Cipki, cipki, cipki
Biznesu kobiety w pogoni za pieniędzmi
W towarzyskiej agencji brudno, że z dziećmi
W głowie felietony Krystyny Czerni
Z wibratorem derby, zamiast mężczyzn gadżety
Wyssane fety, modelki, body painting
Cheerleaderki i inne bzdety, przestrzeganie diety
Jogurty, cornflakes, elokwentne hostessy
Obraz groteski wyzwolonej dumy
Szkoda te nierozumne myślą, że są kimś
Gdy w swojej wilii robią sobie peeling czy make up
Zbastujcie, dziwki, nie na tym świat polega

[Zwrotka 2: O.S.T.R.]
W stylu retro, pod palcami Petrow
Miękkość dźwięku tłumi nienawiść na eksport, wiesz co
Nic nie ma za nic, widzisz w nas drani
Czas spalić stanik
Między wersami mądrość
Za zwykłą podłość, co gubi każdy argument
W sumie jak coś chcesz, miła być umiesz
W dumie pustka
Chamskim nasieniem zlepię ci usta
Ustać w tłoku
W którym chęć bycia w centrum niszczy lokum
Ogranych błędów, psuje wierność
Femini-kaprys napędzany przez period, wyczuj tętno
Sprawdź, zbaw mnie jak chcesz, bym poddał rację, zrób coś
Bo srasz na razie na swoje podwórko
Patrz na mnie
I tak wiem najlepiej, czego pragniesz
[Refren: O.S.T.R.]
Dziwko, za 100% możesz mnie zabić
Chcesz moją forsę, możesz mnie zabić
Cykliczny okres, możesz mnie zabić
Nie tym mnie zranisz, stul pysk i pal stanik
Dziwko, za 100% możesz mnie zabić
Chcesz moją forsę, możesz mnie zabić
Cykliczny okres, możesz mnie zabić
Nie tym mnie zranisz, stul pysk i pal stanik

[Zwrotka 3: Olstro]
Teraz Olstro pierdolnie mocno w swoim stylu
Rozpierdolę femini-sektę, feminium we w tę
W cipsko we w tę, w dupsko we w tę jedne
A może te bezdzietne, wewnętrznie szpetne itp
Chodzące Martyny Wojciechowskie
Utożsamiające się z wszystkim, co pachnące
Popularnością, kojące ból golce
Głupie kurwy za dolce
Pieniądze to nie wszystko
Nie wszystko, dziwko
Zabawa, bal do rana, anal poprzez chapanie dzidy
Na czele z Bridget, skąd życie jak bitches
Co się, dziwko, patrzysz? Leżysz i kwiczysz
Co się, dziwko, dziwisz? Co się, dziwko, dziwisz?
Tylko skacz w rytmie rap, w tym rytmie tańcz
Patrzy, hajs porno-grubas płaci, a ty, dziwko, płacz
Mordę beszczy płacz, obejrzysz się za siebie i płacz
Nic innego nie pozostało
[Refren: O.S.T.R.]
Dziwko, za 100% możesz mnie zabić
Chcesz moją forsę, możesz mnie zabić
Cykliczny okres, możesz mnie zabić
Nie tym mnie zranisz, stul pysk i pal stanik
Dziwko, za 100% możesz mnie zabić
Chcesz moją forsę, możesz mnie zabić
Cykliczny okres, możesz mnie zabić
Nie tym mnie zranisz, stul pysk i pal stanik

[Zwrotka 4: Dobry Piotrek & O.S.T.R.]
Gdzie się podziały Kopciuszki, dobre wróżki?
Mam dość panienek z rozkładówki
Dziwek z klubów fitness, na boską litość
Gdzie jest miłość? Ej, Depe, chyba coś ci się przyśniło
Nie będzie lepiej One wszystkie są chętne
Na randkę z Billem Gatesem z naftowym shakem
Który wypadł dużym page'm
Za odpowiednią cenę będzie SM
Inni faceci są dla nich plebsem
Słowo "ożenek" kwitują śmiechem
Mają za bezcen, wolność ich pseudodarem
Komórki, ale nie szare, tylko takie
Koniecznie z SMS-em i do netu dostępem
By mogły się cieszyć wirtualnym seksem
Kiedy lubieżnie na chat'ie ktoś je zerżnie
To ich pacierz, masz 120 w klacie
To podbijaj denacie, będziesz miał szansę
Kiedy w wibratorze wysiądzie któryś Energizer
Cipki, cipki